Forum www.teeleenowele.fora.pl Strona Główna

 dame chocolate 2 / ***FIN***
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Autor Wiadomość
Dulce
Administrator
Administrator



Dołączył: 13 Sie 2008
Posty: 7369
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/4

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 17:46, 13 Paź 2008    Temat postu:

Napisałam odcinki 23 i 24

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dulce
Administrator
Administrator



Dołączył: 13 Sie 2008
Posty: 7369
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/4

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 17:37, 16 Paź 2008    Temat postu:

Odcinek 26

Gdy skończyli oglądać film to odrazu poszli się pakować.
Fabian przyszedł do Rosity
Rosita - cześć Fabian już spakowani?
Fabian - my zostajemy jeszcze z miesiąc.
Rosita - no dobrze bo my już jedziemy na lotnisko.
Fabian - to narazie Rosita.
Rosita - Pa.
Bruce spakował rzeczy
Bruce - Rosita możemy już jechać na lotnisko.
Rosita - no dobrze.
Gdy przyjechali odrazu wsiadli do samolotu i polecieli.

Miesiąc Później

Fabian z Moniką już wrócili ale Monika miała coś załatwić a Fabian
tymczasem poszedł przywitać się z Rositą.
Gdy Rosita szła do kuchni po picie zauważyła całujących się Bruce'a z Moniką.
Rosita w myślach - teraz z Moniką... żal mi tego Fabiana taką nadzieję
miał. A Bruce niech o mnie zapomni raz na zawsze.
Po czym poszła do sypialni.
Fabian powoli weszedł do sypialni Rosity.
Fabian - witaj Rosita!
Rosita - cześć Fabian.
Rosita podeszła do niego i się przytuliła po czym zaczęła go całować.
Fabian - Rosita co ty robisz?
Rosita - kocham cie Fabian!
Fabian - co? ja jestem z Moniką i niedługo się pobieramy.
Rosita - Tak? właśnie dopiero co widziałam Bruce'a który się całuje z Moniką. Chodź szybko może zdążysz zobaczyć.
Poszli szybko do kuchni i nadal się całowali.
Bruce - Monika , zakochałem się w tobie
Monika - ja już od dawna... z Fabianem tylko byłam by go pocieszyć
ale muszę za niego wyjść...
Po czym Fabian z Rositą weszli
Fabian - nie! nie musisz za mnie wychodzić możesz z Brucem.
Monika - Fabian? co ty tutaj robisz?
Fabian - napewno nie to co ty szmaciaro!
Rosita - tego to mogłam się po tobie spodziewać Bruce! Za szybko ci wybaczyłam nie?
Bruce - Przepraszam cie Rosita.
Rosita - co ty powiedziałeś?? Juanita , Monika , koleżanka Juanity i kto
jeszcze? z którą? Mam już ciebie dość idioto.
Po czym Rosita się całowała z Fabianem i wyszli.
Fabian - może gdzieś wyjedziemy razem we dwoje?
Rosita - dobry pomysł tak aby Bruce i Monika nie wiedzieli gdzie.
Bruce wyszedł z kuchni a Monika poszła do domu.
Bruce - co mamy nie wiedzieć?
Rosita - nieważne... z tobą nie gadam na żaden temat prócz rozwodu
teraz rozmawiam z moim kochanym Fabianem.
Bruce - proszę bardzo!
Rosita - co prosisz bardzo? idź sobie do Juanity , Moniki albo innej mnie
nie potrzebujesz do zabawy
Bruce - ja się tobą nie bawię ja cie kocham!
Rosita - i znowu ta bajeczka ? Fabian lepiej jedźmy do ciebie.
Fabian - dobrze chodź moja księżniczko.
Zanim wyszli Bruce uderzył Fabiana w twarz
Fabian chciał mu oddać ale Rosita mu przeszkodziła
Rosita - Fabian nie oddawaj mu on tylko to potrafi i nic więcej. Myśli
że będe dalej jego laleczką jak użyje na kogoś siły.
Bruce chciał uderzyć go jeszcze raz ale Rosita mu przeszkodziła.
Rosita - zostaw go! Niemasz prawa go bić!
Bruce - Zasłużył sobie! Nie będzie cie nigdzie zabierał! Jesteś moją
żoną!
Rosita - już niedługo...
Bruce złapał ją za rekę - będziesz moją żoną dłużej niż sądzisz.
Po czym wyciągnął nóż.
Bruce - to jak Fabian zostawiasz ją czy mam ją zabić?
Rosita - Fabian nie idź! Niech mnie zabije jeśli ma odwagę jak chce
niech tak to załatwi potem będzie tego żałować.
Bruce - ty się nie odzywaj!
Fabian - zostaw ją!
Po czym się rzucił na niego i Bruce przez przypadek wbił Fabianowi Nóż w brzuch chociarz nie miał takiego zamiaru

Każdy odcinek będzie pisany teraz w osobnym poście


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dulce
Administrator
Administrator



Dołączył: 13 Sie 2008
Posty: 7369
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/4

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 14:23, 17 Paź 2008    Temat postu:

Odcinek 27

Gdy Bruce przez przypadek wbił nóż Fabianowi w brzuch odrazu pobiegł do kuchni i zadzwonił po karetkę , ale nie wychodził z kuchni. Okazało
się że Fabian miał małą ranę i wyjdzie z tego. Zawieźli go do szpitala , Rosita pojechała z nim. Także pojechali Diosdado , Julia , Mauricio i Hortensja.
Mauricio - jak ten Bruce tak mógł , niewiedziałem że jest do takiego czegoś zdolny.
Julia - on tego nie chciał , ja go dobrze znam zrobił to przez przypadek.
Diosdado - teraz niewiem co z Rositą będzie , niemoże być z Brucem po
takim czymś.
Julia podeszła do Rosity
Julia - Rosita porozmawiamy na osobności?
Rosita - dobrze.
Wyszły z sali Fabiana i zaczęły rozmawiać.
Julia - pamiętam te słowa co mi mówiłaś kiedyś w biurze teraz ja ci chcę
coś powiedzieć.
Rosita - dobrze słucham
Julia - wybacz Bruce'owi bo on tego nie chciał. Pewnie się zdenerwował.
On taki już jest i nie wiedział co robić. On cie nadal kocha jestem tego
pewna więc mu wybacz. Miłość powinna wszystko przetrwać. Ja jestem
z Diosdado szczęśliwa to ty powinnaś być szczęśliwa z Brucem i mu pomóc.
Rosita - ale ja się jego boje
Julia - to ja pójdę z tobą.
Rosita - teraz?
Julia - tak
Rosita - to powiem Fabianowi że idę do Bruce'a
Julia - dobrze ja tu poczekam.
Rosita wchodzi do sali - Fabian ja idę do Bruce'a pewnie przeżywa to
wszystko i on tego napewno niechciał.
Fabian - dobrze Rosita i powiedz mu że mu wybaczam.
Rosita - dobrze pa! A i bym zapomniała Julia idzie ze mną wujku.
Rosita i Julia poszły do rezydencji.
Było tam cicho i pusto więc Rosita poszła na górę a Julia stała pod drzwiami sypialni.
Rosita podeszła do płaczącego Bruce'a i wzięła go za ręke.
Bruce - Rosita?
Rosita - przestań płakać kochanie
Bruce - przecierz już mnie nie kochasz
Rosita - ja cie kocham tylko chciałam się odpłacić tym samym.
Bruce - przepraszam cie za wszystko i Fabiana też ale nie wytrzymam
bez ciebie.
Rosita - Fabian już ci wybaczył i ja też
Bruce - dziękuję.
Rosita - przytul się do mnie i przestań płakać.
Bruce się przytulił do Rosity.
Bruce - Rosita chodźmy do Fabiana muszę go przeprosić za wszystko.
Rosita - to chodźmy , Julia jest na dole bo przyszła ze mną.
Bruce - dobrze.
Julia szybko zeszła na dół i siadła na kanapie.
Rosita - Julia jedziemy do Fabiana chodź.
Julia - dobrze juz idę.
Julia prowadziła a Rosita uspakajała Bruce'a bo ciągle nie mógł sobie
tego wybaczyć że wbił mu nóż w brzuch.
Gdy dojechali do szpitala odrazu wysiedli. Weszli do sali.
Rosita - już jesteśmy.
Bruce - Fabian chcę cie przeprosić za to co ci zrobiłem ale wtedy
niewiedziałem co robię i proszę wybacz mi to.
Fabian - już ci wybaczyłem nie musisz sie o nic martwić nic mi nie jest.
Bruce - to dobrze. Powinieneś być z Rositą bo ona bardzo cie potrzebuje
i do siebie pasujecie i jesteś dla niej dobry , ja mimo to że ją kocham
nie mogę z nią być...
Po czym Bruce wybiegł z sali a Rosita stała w miejscu nie wiedząc co robić
Fabian - no biegnij za nim Rosita!
Rosita pobiegła za nim i go zatrzymała.
Rosita - Bruce! stój!
Bruce - czemu idziesz za mną? Fabian cie teraz potrzebuje.
Rosita przytuliła się do Bruce'a
Rosita - ale ja ciebie kocham.
Bruce - dlaczego mnie kochasz? ja nie zasługuję na miłość , jestem złym
człowiekiem!
Rosita - nie mów tak Bruce! każdy popełnia błędy. Ja zamierzam być z
tobą do końca życia Bruce.
Bruce zaczął płakać - a co z Fabianem? Monika już z nim nie jest
ty masz szansę z nim być , ja muszę się leczyć bo zwariowałem i
niewiem jakie głupstwo mogę jeszcze popełnić.
Rosita - Fabiana jest dla mnie jak mój brat ale ja ciebie kocham i chcę
być z tobą a Fabian napewno spotka tą jedyną.
Bruce - Kocham cię Rosita! Jesteś najlepszą żoną na świecie!
Rosita - a ty najlepszym mężem na świecie.
Po czym się przytulili i wyszli ze szpitala.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Dulce dnia Pią 22:21, 17 Paź 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dulce
Administrator
Administrator



Dołączył: 13 Sie 2008
Posty: 7369
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/4

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 8:23, 19 Paź 2008    Temat postu:

Odcinek 28

Gdy wyszli ze szpitala Rosita się źle czuła i zbladła
Bruce - Rosita co ci jest?
Rosita - nic mi nie jest możemy wracać
Bruce - powiedz prawdę
Rosita - mówię prawdę
Po czym wsiedli do samochodu i pojechali do rezydencji.

Fabian wyszedł ze szpitala i gdy wracał parkiem zauważył
tam biedną a zarazem piękną dziewczyne która płakała



Miała na imię Flenca.
Fabian do niej podeszedł - co się pani stało?
Flenca - mój syn potrzebuje drogich lekarstw a mnie na nie nie stać
nawet na jedzenie musze pożyczać.
Fabian - niech pani nie płacze ja pani pomogę
Flenca - ale pan mnie nawet niezna
Fabian - jestem Fabian
Flenca - ja Flenca
Fabian - może pujdziesz ze mną do kawiarni? tam porozmawiamy
Flenca - nigdy nie byłam w kawiarni
Fabian - ale każdy powinien kiedyś pójść. A tym bardziej taka piękna
kobieta jak pani.
Flenca - dziękuję , nikt jeszcze nie powiedział mi takiego czegoś
Flenca się uśmiechnęła.
Fabian - to pójdźmy do apteki kupię ci lekarstwa
Flenca - ale ja nie mogę przyjąć od pana lekarstw
Fabian - czemu?
Flenca - bo niebęde miała z czego oddać
Fabian - niemusisz oddawać i mów mi Fabian a nie pan.
Flenca - ale jesteś miły , szkoda że mój mąż nieżyje. Był taki miły
i dobry jak ty.
Po czym się przytuliła do Fabiana i zaczęła płakać.
Fabian - nie płacz. Idziemy po lekarstwa.
Flenca - jak pan tak nalega.
Poszli kupić lekarstwa. Fabian dał także Flenci duża kwotę pieniędzy
której nie chciała przyjąć.
Fabian - weź proszę.
Flenca - nie mogę
Fabian - nalegam i nie przestanę dopuki nie weźmiesz.
Flenca - no dobrze wezmę.
Pare dni później Fabian się oświadczył Flenci w kawiarni.
Fabian - wyjdziesz za mnie?
Flenca - tak!
Fabian się ucieszył że się zgodziła i poszli do jego domu wraz z jej synem
i córką.


Tymczasem Rosita czuła się coraz gorzej. Gdy wstała z łóżka to zemdlała.
Bruce - Rosita!
ale Rosita nie wstawała więc Bruce zadzwonił po karetkę.
Gdy przyszli po Rositę lekarz rozmawiał z Brucem.
Lekarz - pana żona może być w śpiączce. Ma bardzo słabe ciśnienie
Bruce - czemu nie zrobiłem tego wcześniej. Mówiła mi ciągle że nic jej
nie jest ale czemu?
Potem lekarz wyszedł a Bruce zaczął płakać.
Bruce - to moja wina!! nigdy sobie tego nie wybaczę!!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anisha
Moderator
Moderator



Dołączył: 26 Sie 2008
Posty: 688
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/4

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 15:04, 19 Paź 2008    Temat postu:

Masz talent do pisania telenowel Smile
Bardzo ciekawie piszesz Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dulce
Administrator
Administrator



Dołączył: 13 Sie 2008
Posty: 7369
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/4

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 21:25, 19 Paź 2008    Temat postu:

Odcinek 29

Tymczasem Rositę przewieźli do szpitala.
Odrazu się wszyscy o tym dowiedzieli i poszli do szpitala.
Nie było tam jedynie Bruce'a który był w domu cały zapłakany
i chciał się zabić.
Julia - ja idę do rezydencji obawiam się że Bruce może sobie
coś zrobić.
Diosdado - ja idę z tobą.
Julia - dobra ale szybko.
Gdy Julia z Diosdado weszli do pokoju był tam Bruce który trzymał pistolet
w ręce i chciał sobie strzelić w głowę.
Julia - co robisz?
Bruce - niewiem ale wiem że wszystko robię źle.
Diosdado - przestań!
Bruce - niemogę! Przezemnie Rosita jest w szpitalu.
Julia - to nie twoja wina. Nie zabijaj się pomyśl o Rosicie ona niechce byś
się zabijał.
Bruce - masz rację , niezabiję się tylko dla Rosity!
Diosdado - chodź z nami do szpitala są tam wszyscy.
Bruce - no dobrze , muszę zobaczyć Rositę.
Julia , Diosdado i Bruce dojechali do szpitala i weszli do sali.
Bruce podeszedł zapłakany do Rosity.
Bruce - obudź się kochana!
Fabian - ona jest w śpiączce i nieobudzi się tak szybko.
Bruce - to moja wina!
Fabian - nie obwiniaj siebie...
Po paru godzinach wszyscy wyszli prócz Fabiana i Bruce'a.
Bruce usnął przytulony do Rosity a Fabian ich pilnował.
Gdy wszyscy spali to obudziła się Rosita.
Rosita - Bruce! gdzie ja jestem??
Bruce nie reagował więc go szturchnęła.
Bruce się obudził - Rosita! obudziła się!
Po czym obudził się też Fabian
Obaj przytulili Rositę i byli szczęśliwi że się obudziła.
Rosita - gdzie ja jestem? co mi jest? Głowa mnie boli.
Bruce - jesteśmy przy tobie kochana nic ci nie będzie.
Fabian - ja już sobie pujdę wy sobie porozmawiajcie.
Bruce i Rosita - Pa.
Rosita - Bruce ja chcę do domu!
Bruce - już niedługo.
Rosita - Przepraszam że ci nic nie mówiłam ale nie chciałam cie niepokoić.
Bruce - ale kara cie nie ominie! Przez 3 miesiące będe twoją nianką!
nigdzie bezemnie się nie oddalisz!
Rosita - Tylko nie to Bruce!
Bruce - trudno kochana ale kara musi być! Wogule po chorobie będziesz
traktowana jak królewna.
Rosita - a do kogo Fabian się tak spieszył?
Bruce - podobno ma dziewczynę i niedługo się żeni.
Rosita - to super ! nareszcie się mu ułoży.
Bruce - mu się ułoży i nam chyba też
Rosita - oczywiście kochanie
Bruce przytulił Rositę - co ja bym bez ciebie zrobił?
Rosita - byś był z inną
Bruce - nawet tak nie myśl
Rosita pocałowała Bruce'a w czoło.
Po czym Bruce się położył koło Rosity i usnęli.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bella
Moderator
Moderator



Dołączył: 28 Sie 2008
Posty: 1170
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/4

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 15:56, 20 Paź 2008    Temat postu:

Świetne odcinki. Nareszcie nadrobiłam. Dużo się dzieje.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dulce
Administrator
Administrator



Dołączył: 13 Sie 2008
Posty: 7369
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/4

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 19:02, 20 Paź 2008    Temat postu:

Odcinek 30

Drugiego dnia Rosita się obudziła o 6 rano a Bruce jeszcze spał.
Rosita próbowała wstać ale gdy wstała odrazu się przewróciła.
Wtedy zaczęła płakać i Bruce się obudził.
Bruce - Rosita co ci się stało? czemu siedzisz na podłodze ? czemu płaczesz?
Rosita - nie potrafię chodzić! Gdy wstaję odrazu się przewracam
rozumiesz? jestem kaleką!
Bruce przytulił Rositę - nie martw się tym napewno będziesz chodzić.
Rosita - a jak nie będe? to mnie przestaniesz kochać bo nie będe się
nadawać na żonę.
Bruce - jak możesz tak myśleć? Nigdy cie nie przestanę kochać.
Obydwaj płakali przytuleni do siebie potem Bruce poszedł po lekarza
aby o tym powiedzieć. Chwile po tym weszła Juanita.
Juanita - witaj Rosito
Rosita - co ty tutaj robisz?
Juanita - przyszłam cie odwiedzić.
Rosita - zaraz mój mąż przyjdzie i cie wyrzuci więc uważaj.
Juanita - ja się nie boje tego idioty... nawet się nie interesuje swoją
żoną jak tak może... myśli że wygląd to wszystko i tak zdobędzie
każdą a ty Rosita nie daj mu się!
Weszedł Bruce
Juanita - Nie daj się oszukiwać! On cie nie kocha! On kocha tylko siebie
to że jest dobry z wyglądu nie znaczy to że ma taki sam charakter.
Bruce - no proszę jeszcze ciebie tu brakowało. Nie będziesz wmawiać
mojej żonie jakiś głupot! Ja kocham moją żonę nadżycie! I nie pozwolę
ci mówić do niej takich rzeczy by odwrócić ją odemnie.
Juanita - nadal zamierzasz kłamać Rositę? Powiedz jej prawdę człowieku!
Czemu ty ją wykorzystujesz? Udajesz że ją kochasz a potem się
zabawiasz z inną...
Bruce - jak tak możesz! Ja kocham moją Rositę i przestań gadać takie
rzeczy... Moja żona nie czuje się najlepiej ale ty zawsze musisz się wtrącić
Juanita - no właśnie ona się źle czuje! a ty się zabawiasz przez ten czas
Bruce - byłem u lekarza i zaraz tu przyjdzie więc wyjdź...
Juanita - Rosita przejrzyj kiedyś na oczy! Gapi się na ciebie z uśmieszkiem
a potem leci do innej i robi to samo! Ja idę bo twojego męża boli prawda.
Po czym wyszła z sali.
Rosita - O co jej chodziło?
Bruce - niewiem o co jej chodziło ale ja kocham tylko ciebie. Uśmiecham się do ciebie bo cie kocham. Płacze z tobą bo przeżywam złe chwile jak i ty. Śmieje się z tobą i z żadną inną!
Rosita - dobrze wierzę ci ale teraz poczekajmy na lekarza.
Weszedł lekarz
Bruce - niech pan coś powie co jest mojej żonie
Lekarz - niestety może zostać kaleką , jest to możliwe że będzie chodzić
ale musi codziennie próbować i to pan powinien jej pomagać.
Bruce - Oczywiście że ja. Nigdy nie opuszcze mojej żony i zamierzam
jej pomóc! Chcę udowodnić że dla niej zrobię wszystko!
Lekarz wyszedł.
Po czym Rosita zaczęła płakać
Bruce przytulił Rositę - nie płacz kochana obiecuję ci że będziesz chodzić.
Po czym mu spływały łzy z oczów.
Rosita - dziękuję że jesteś przy mnie.
Bruce - nie dziękuj mi , ja zawsze będe przy tobie.
Po czym pocałował ją w czoło i mocno przytulił.
Bruce - uśmiechnij się Rosita.
Rosita powoli przestała płakać i się uśmiechnęła do Bruce'a
Bruce także się uśmiechnął
Bruce - i taką chcę cie widzieć cały czas.
Po czym lekarz przyniósł wózek inwalidzki i Bruce wyszedł z Rositą ze
szpitala.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Dulce dnia Pon 19:34, 20 Paź 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dulce
Administrator
Administrator



Dołączył: 13 Sie 2008
Posty: 7369
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/4

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 18:49, 22 Paź 2008    Temat postu:

Odcinek 31

Gdy Rosita z Brucem weszli do rezydencji to odrazu poszli do kuchni jeść obiad. Rosita nie jadła obiadu.
Bruce - zjedz coś Rosita
Rosita - nie nie jestem głodna
Bruce - ale musisz coś zjeść.
Rosita - naprawde niechce
Bruce więc zaczął karmić Rositę.
Rosita - mówiłam że niechce!
Po czym wszystko ze stołu wywaliła na podłogę i wyjechała na wózku do pokoju gościnnego na kanapę i usnęła.
Bruce - co jej jest? wiem co ona przeżywa... więc muszę pomóc jej
aby potrafiła chodzić.
Bruce więc sprzątnął wszystko z podłogi i potem szedł do Rosity ale
zauważył ją na kanapie z misiem który podarował jej Bruce.
Bruce się przypatrywał Rosicie parę minut a potem ją wziął na ręce i
chciał ją zanieść do sypialni ale się obudziła.
Rosita - Bruce , nie rób mi krzywdy przepraszam za to... ale nie panuje
nad sobą od momentu gdy się przewróciłam w szpitalu.
Bruce - jakiej krzywdy? ja chciałem cie zanieść do sypialni bo usnęłaś
tutaj a tu jest niezbyt wygodnie.
Rosita - nie gniewasz się na mnie?
Bruce - oczywiście że nie.
Rosita przytuliła się do Bruce'a i zaczęła mu dziękować.
Bruce - Rosita , pujdziemy dzisiaj do kina?
Rosita - no niewiem...
Bruce - czemu?
Rosita - na wózku nie nadaję się do kina...
Bruce - nawet tak nie myśl idziemy do kina i to zachwile.
Po czym się przebrali i poszli do kina na komedie romantyczną przy
której się całowali i wyznawali sobie miłość i się przytulali.
Po filmie.
Rosita - ale było świetnie chciałabym częściej chodzić do kina ale
najpierw muszę chodzić
Bruce - oczywiście że będziesz chodzić i to już niedługo.
Rosita - dziękuje ci Bruce za wszystko
Bruce - nie dziękuj mi za nic bo nie ma takiej potrzeby ja to robię bo chce
i przy okazji odwdzięczam się tobie.
Rosita - jestem taka szczęśliwa mimo to że jeżdże na tym wózku...
Bruce pocałował Rositę - ja także jestem szczęśliwy z tobą.
Rosita - a kiedy pujdziemy po dzieci do Julii i wójka Diosdado?
są już tam ponad tydzień i nawet nie dzwoniliśmy do nich.
Bruce - nie martw się o dzieci napewno są bezpieczne.
Rosita - Bruce , czy ja przetyłam?
Bruce - może troszeczke ale nawet nie zrzucaj tych kilogramów...
chyba nie chcesz mieć samych kości?
Rosita - jak chcesz to będe grubaską
Bruce - mi to wcale by nie przeszkadzało dla mnie i tak
jesteś i będziesz piękna moja Rositko.
Po czym poszli do rezydencji gdzie zauważyli Juanitę która wszystko
niszczyła dookoła.
Bruce - co ty wyrabiasz wariatko????!!!!
Juanita - Niszczę ciebie Brucie Remingtonie
Bruce - mnie nigdy nie zniszczyc ja nie jestem tym domem pozatym
moge cie oskarżyc jeśli stąd natychmiast nie wyjdziesz.
Juanita wychodziła i po drodze pocałowała Bruce'a w usta mówiąc
- kocham cie i nie nawidze ty draniu ta ostatnia nasza noc nie była
zaciekawa bo myślałeś o Monice.
Po czym wyszła.
Rosita - co ona mówiła jaka wasza ostatnia noc? Myślałeś o Monice o co
jej chodziło? Czyżby nadal ci nudno ze mną i się z nią zabawiasz?
To przez to kalectwo teraz?
Bruce - co ty wygadujesz kochana nigdzie niebyłem ani z tą ani z tamtą
tylko z tobą jestem i będe do końca mojego życia.
Rosita się przytuliła do Bruce'a a Bruce się cieszył że Rosita jest dzisiaj
taka szczęśliwa.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Dulce dnia Śro 18:50, 22 Paź 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bella
Moderator
Moderator



Dołączył: 28 Sie 2008
Posty: 1170
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/4

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 16:09, 23 Paź 2008    Temat postu:

Ciekawy odcinek Very Happy
Ach ta Juanita. Tylko miesza i miesza. Żal mi Rosity Sad Mam nadzieje, że będzie chodzić.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dulce
Administrator
Administrator



Dołączył: 13 Sie 2008
Posty: 7369
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/4

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 10:39, 24 Paź 2008    Temat postu:

Odcinek 32

Pare dni później

Gdy Rosita się obudzila to Bruce'a nie było w pokoju.
Rosita postanowiła pójść sama do szafki po ubrania.
Gdy Rosita powoli podeszła do szafki nagle weszedł Bruce.
Bruce zauważył Rositę koło szafki - Rosita? Jak mogłaś mnie oszukiwać
że nie potrafisz chodzić? Zrobiłaś ze mnie nianke?!
Po czym wyrzucił wózek inwalidzki z pokoju i wyszedł.
Rosita powoli podeszła do łóżka i zadzwoniła do Fabiana.
Fabian - Cześć Rosita.
Rosita - Cześć Fabian przyjedź do mnie teraz prosze.
Fabian usłyszał płacz Rosity - dobrze zaraz tam będe.
Rosita czekała na Fabiana i przyjechał po 10-ciu minutach.
Gdy Fabian szedł do Rosity zauważył go Bruce.
Bruce - gdzie tam idziesz?
Fabian - do Rosity idę. Co jej zrobiłeś że płacze?
Bruce - co jej zrobiłem? Chyba co ona mi zrobiła! Oszustka!
Po co jej ten wózek był jak potrafi chodzić i to lepiej od nas!
Fabian - jak możesz wyciągać pochopne wnioski jak nie jesteś
tego pewien?
Bruce - to co robiła koło szafki stojąc tam? Jeszcze wózek był
koło łóżka.
Fabian szybko poszedł do Rosity a Bruce poszedł podsłuchiwać
pod drzwiami.
Fabian podeszedł do zapłakanej Rosity i ją przytulił.
Fabian - co się stało?
Rosita - Bruce mnie pewnie nienawidzi a nawet nie zna prawdy.
Fabian - jakiej prawdy?
Rosita - on myśli że ja go okłamywałam a ja tylko doszłam do szafki
i powinien się cieszyć że zrobiłam pare kroków a on mnie osądza...
Fabian - on się nigdy nie zmieni...
Rosita - ale sam chciał mi pomóc chodzić! Może to był jego cel
aby zrobić ze mnie kaleke!
Fabian znów przytulił Rositę która płakała jeszcze bardziej.
Bruce za drzwiami słysząc to zeszedł na dół i nie wierzył w te słowa
Rosity.
Po chwili Fabian poczekał na Rositę a Rosita tymczasem się przebrała.
Fabian - jak ładnie wyglądasz Rosito.
Rosita - dziękuje ty też. Po czym się uśmiechnęła.
Fabian posadził Rositę na wózku i szedł z nią do parku ale przy wyjściu
stał Bruce.
Bruce - Ładnie już z Fabianem się idziesz zabawić... jeszcze go okłamujesz
teraz on będzie twoją nianką? Dziwie się mu jak może ci wierzyć
Fabian - bo ja ją znam bardziej od ciebie i wiem że ona mówi prawdę.
Bruce - Idźcie do łóżka zrób jej dziecko bo pewnie masz taką ochotę.
Fabian - a wiesz mam ochotę być z Rositą bo ona jest największym
skarbem a ty jej nie doceniasz.
Bruce - przecierz to puszczalska.
Po czym się zaczeli bić.
Rosita chciała ich oddzielić ale gdy wstała odrazu się przewróciła.
Gdy skończyli to Fabian podniósł Rositę.
Fabian - co ci się stało?
Rosita - nic poprostu się przewróciłam to chyba normalne dla wszystkich
prócz Bruce'a. A tobie już nigdy nie wybaczę , nie pozwolę się obrażać
sam chodzisz z każdą , ja tylko byłam z tobą... ja idę z Fabianem bo on
chce mi pomóc chodzić a ty idź do Juanity czy tam Moniki.
Po czym wyszli.
Bruce się zasmucił gdy Rosita wyszła z Fabianem.
Bruce - czemu ja wszystko robię źle? Straciłem ją na zawsze.
Tymczasem Fabian trzymał za ręke Rosite a ona z jego pomocą
potrafiła normalnie chodzić. Więc poszli kupić kulę i z jej pomocą
Rosita potrafiła normalnie chodzić. Po czym Fabian zaprowadził
Rositę do rezydencji.
Rosita - dziękuje ci Fabian za to wszystko co dla mnie robisz.
Fabian - nie ma sprawy dla ciebie zrobię wszystko. To trzymaj się pa :*
Rosita - Pa Fabian :*
Gdy Rosita weszła do rezydencji na kanapie siedział Bruce.
Gdy go zobaczyła zaczęła się go bać.
Bruce podeszedł do Rosity i złapał ją za ręce.
Rosita - zostaw mnie bo zacznę krzyczeć!
Bruce - to sobie krzycz!
Po czym Bruce rzucił kulę
Bruce - pokaż jak chodzisz bez kuli i nie udawaj!
Po czym ją puścił i się przewróciła.
Rosita - zostaw mnie prosze.
Bruce - nie udawaj!!
Rosita zaczęła płakać
Rosita - przestań mnie tak traktować! Nic ci nie zrobiłam.
Bruce - jak to nic!!
Rosita - to ty mnie krzywdzisz i mnie obrażasz ciągle.
Wkońcu Bruce dał jej kulę i poszła do swojego pokoju i usnęła.
Bruce usiadł na kanapę i zaczął ryczeć.
Bruce - co ja robię mojej kochanej Rosicie! Co ze mną jest?!
Po chwili poszedł do Rosity i zauważył Rosite z misiem nie zakrytą
i nawet się nie przebrała w piżamę. Więc zakrył Rositę i pocałował ją
w czoło i poszedł do drugiego pokoju i usnął.


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dulce
Administrator
Administrator



Dołączył: 13 Sie 2008
Posty: 7369
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/4

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 17:43, 24 Paź 2008    Temat postu:

Odcinek 33

Bruce się obudził w nocy i poszedł się napić wina.
Gdy miał już iść spać to poszedł do Rosity , gdy się przebierał w piżamę
to zostawił koszulkę na poduszce i poszedł do drugiego pokoju.
Gdy Rosita wstała pomyślała sobie że Bruce z nią spał.
Więc Rosita wzięła kule i zeszła na dół do pokoju gościnnego gdzie był
Bruce. Gdy Bruce zauważył Rositę uśmiechnął się do niej.
Rosita trzymając koszulkę w ręce - co to ma znaczyć?
Bruce - to jest moja koszula a co?
Rosita - czemu ze mną spałeś po tym wszystkim?
Bruce - mam takie prawo.. pozatym nie musisz się obawiać bo z Fabianem
będziesz mieć dziecko a nie ze mną.
Rosita go spoliczkowała.
Rosita - jak śmiesz!
Bruce - a ty jak śmiesz mnie uderzać!
Po czym wziął Rosicie kule i je rzucił.
Bruce - pokaż teraz jak chodzisz bez kul.
Rosita - myślisz że rzucając kule jesteś mistrzem? A właśnie że ci pokarze
jak chodze bez kul! Lepiej niż się spodziewałeś , miałeś rację udawałam
i co z tego?
Bruce - widać jednak miałem rację.
Rosita - i co z tego że miałes racje? Nie masz prawa ze mną spać i
mnie obrażać!
Bruce - mam prawo robić co tylko zechce!
Rosita - to już dłużej tego nie porobisz sobie!
Po czym poszła do góry się pakować.
Gdy się spakowała i miała wyjść to przed drzwiami stał Bruce.
Rosita - puść mnie!
Bruce - nie puszcze cie do niego!
Rosita - mam prawo robić co zechce przecierz i tak według ciebie jestem
puszczalska więc mnie puszczaj!
Bruce - wybacz mi to Rosita!
Rosita - nigdy ci nie wybaczę
Bruce - proszę cie Rosita nie zachowójmy się jak dzieci
Rosita - co? myślisz że to jest dziecinne obrażać swoją żonę?
Bruce - ty mnie uderzyłaś i co ja mam powiedzieć?
Rosita - uderzyłam bo zasługujesz na to
Bruce - nie wypuszcze cie bo niechce ciebie stracić.
Rosita - co ty wygadujesz? Po pierwsze już mnie straciłeś , po drugie
ci na mnie nie zależy
Bruce - jak możesz tak myśleć o żadnej kobiecie nie myśle całymy dniami
i żadna inna mi się w nocy nie śniła.
Rosita - słówkami to możesz sobie do papugi.
Bruce złapał Rositę za ręce i jej nie puszczał.
Rosita - puszczaj!
Bruce - nie! Nie puszcze cie nigdzie
Po czym zaczął ją całować co widział Fabian który szedł do Rosity.
Rosita odrzuciła Bruce'a
Rosita - jak możesz prostaku?
Bruce popchnął Rositę na kanape.
Rosita - co ty mi robisz? Będziesz mi bić?
Bruce - zrobie z tobą co mi się podoba.
Bruce znowu zaczął całować Rositę a ona zaczeła krzyczeć i płakać po
czym weszedł Fabian i odepchnął Bruce'a od Rosity.
Fabian - co ty jej robisz?!
Bruce - kocham ją!
Rosita zapłakana przytuliła się do Fabiana.
Rosita - zostaw mnie w spokoju proszę
Bruce - nigdy cie nie zostawie bo cie kocham
Fabian - tak okazujesz jej miłość? Mimo tego że ona cie niechce ty ją
zmuszasz do całowania się z tobą.
Bruce podeszedł do Rosity i klęknął
Bruce - wybacz mi Rosito!
Rosita - idź odemnie
Bruce się przytulił do Rosity i zaczął płakać.
Fabian - Rosita wybacz mu on cierpi tak jak i ty
Rosita także przytuliła Bruce'a i mu wybaczyła.
Bruce - dziękuje ci Rosita.
Fabian przyniósł im misia który leżał koło schodów.
Bruce - kocham cie Rosita
Rosita - ja cie kocham ale sie ciebie boje
Bruce - wiem Rosita i dlatego chcę byś mi pomogła. Ale czemu udawałaś
kaleke?
Fabian - jak to udawała?
Rosita - tak udawałam bo chciałam by Bruce spędzał ze mną więcej czasu
i chciałam sprawdzić czy nadal będzie mnie kochał i czy nie poleci do
Juanity...
Bruce - przecierz ci mówiłem że kocham tylko ciebie.
Rosita - przepraszam za to
Bruce - nie musisz mnie przepraszać za nic to ja wyciągam pochopne
wnioski ze wszystkiego czego nawet nie jestem pewien i należała mi się
misja do wykonania której nie wykonałem.
Fabian - to ja już sobie pójdę.
Bruce - zostań z nami na śniadaniu.
Fabian - chętnie bo jeszcze nic nie jadłem.
Zjedli razem śniadanie i sobie rozmawiali


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gabriel
Moderator
Moderator



Dołączył: 30 Sie 2008
Posty: 188
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/4

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 21:08, 24 Paź 2008    Temat postu:

Swietne odcinki!!
Czekam na więcej Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dulce
Administrator
Administrator



Dołączył: 13 Sie 2008
Posty: 7369
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/4

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 14:48, 25 Paź 2008    Temat postu:

Odcinek 34

Gdy Bruce z Fabianem rozmawiali to Rosita się przysłuchiwała
i się czuła coraz gorzej... tak ją zanudzali że pochwili musiała wyjść.
Rosita - ide się położyć bo się źle czuje.
Fabian - co ci jest?
Rosita - nic poprostu źle się czuje.
Bruce - dobrze idź ale jak nie przejdzie ci to powiedz.
Rosita poszła do ogrodu a nie do sypialni i patrzała na wszystkie kwiaty
mówiąc "tylko wy mnie szanujecie" Zerwała jednego kwiatka którego
przypieła sobie do włosów. Gdy wróciła do rezydencji był tam Bruce bo
Fabian już poszedł do siebie.
Bruce - gdzie byłaś?
Rosita się gapiła na Bruce'a z wściekłą miną.
Rosita - chyba nie muszę ci się tłumaczyć?
Po czym szła do sypialni lecz Bruce ją zatrzymał.
Bruce - czemu się dalej na mnie gniewasz?
Rosita - nie gniewam się tylko mnie to wkurza że ciągle musze ci o
wszystkim mówić.
Bruce - jak niechcesz to nie mów. Widze przecierz że mimo to że mi
wybaczyłaś nadal jesteś zagniewana.
Rosita - dobrze byłam w ogrodzie.
Po czym pokazała mu kwiatka którego przypięła sobie do włosów.
Bruce - ślicznie ci z tym kwiatkiem.
Po czym się uśmiechnął do Rosity.
Rosita - ja idę się przebrać bo za godzine idziemy na zebranie w fabryce.
Bruce - oh zapomniałem o tym... też idę się przebrać.

Po zebraniu Rosita wyszła pierwsza a Bruce jeszcze chwile siedział
na krześle. Gdy Bruce wyszedł zauważył wspólnika Juanity który
całował Rositę.
Rosita - co pan robi? kim pan jest?
Bruce podeszedł - przy mnie zadajesz mu głupie pytania? Przecierz
widze że to twój kolejny kochanek.
Po czym Rosita wściekła wyszła z firmy i wsiadła do samochodu.
Bruce pobiegł za nią ale gdy podbiegł do auta Rosita już odjeżdzała.
Bruce - znowu... czemu ja taki jestem ?
Po czym wsiadł do drugiego samochodu i jechał za Rositą.
Gdy Bruce był koło Rosity to ona się popatrzyła na niego i po chwili
uderzyło auto o drzewo.
Bruce się zatrzymał i szybko podbiegł do Rosity.
Naszczęście się nic jej nie stało tylko mała rana ale była przytomna.
Bruce - czemu się tak zachowujesz?
Rosita - znowu myślisz że to jest mój kochanek a ja go widzę po raz
pierwszy , gdy wyszłam z gabinetu to zaczął mnie całować...
Bruce - przepraszam cie Rosito.
Rosita - zniszczyłam twój samochód teraz mnie ukaraj bo na karę
zasługuje.
Bruce - nie będe cie za nic karać , dla mnie jesteś ważna ty a nie
samochód.
Po czym pojechali do rezydencji.
Tymczasem Juanita była w ich sypialni i trzymała w ręce pistolet
którym zamierzała zabić Rositę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dulce
Administrator
Administrator



Dołączył: 13 Sie 2008
Posty: 7369
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/4

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 16:41, 28 Paź 2008    Temat postu:

Odcinek 35

Gdy już Rosita z Brucem weszli do rezydencji to Rosita poszła do sypialni
a Bruce poszedł po kolacje. Gdy Rosita weszła do sypialni stała tam
Juanita która celowała w nią pistoletem.
Rosita - co robisz?
Juanita - nie posłuchałaś mnie! Będziesz tego żałować! Nadal jesteś z tym
idiotą! Czemu jesteś naiwna?
Rosita - niewiem o co ci wogóle chodzi.
Juanita - zrozumiesz jak cie zabije!
Rosita - prosze strzelaj! Wtedy się przekonam jaka jesteś! Udajesz taką
dobrą a teraz chcesz mnie zabić?
Juanita opuściła broń na dół.
Wchodzi Bruce.
Bruce - jestem kochanie.
Zauważa Juanitę z pistoletem.
Bruce - co ty robisz tutaj?
Juanita - może ciebie zabije!
Bruce - puść ten pistolet.
Juanita - bo co mi zrobisz? Nie boję się ciebie idioto.
Bruce - nie popełniaj kolejnego głupstwa!
Juanita - ja popełniam głupstwa? Ciekawe kiedy? Może i święta nie jestem,
ale przynajmniej jak miałam chłopaka to byłam tylko z nim aż do
momentu jego śmierci a ty? Uganiasz się za innymi a Rosita którą
szanuje jest dla ciebie jakąś zabawką , ale jak jest taka naiwna to ja
już przestanę... przez ciebie zwariowałam! Niszczysz życie każdej
kobiecie!
Po czym przyłożyła sobie pistolet w głowę i chciała strzelić.
Bruce w ostatnim momencie zabrał jej pistolet z ręki.
Juanita - oddaj to!
Po czym zaczęła rzyczeć.
Rosita podeszła do Juanity i ją przytuliła.
Rosita - uspokój się już.
Juanita się uspokoiła po jakimś czasie i poszła do siebie.

9 lat później

Rosita wchodzi do pokoju dzieci aby ich obudzić.
Rosita - Dzieci , wstawać!!
Obudził się Juan i Rosa a Brucito nadal spał.
Rosita - Brucito wstajesz?
Brucito się obudził - przestań mnie budzić wariatko! Nie potrafisz nawet
być normalną matką! Już wolę tatę lub do domu dziecka...
Rosita - jak tak możesz mówić? Staram się jak mogę , wszystko macie.
Czego byś chciał?
Brucito - myślisz że pieniądze to wszystko? To że się urodziłaś bogata
i dla ciebie pieniądze to wszystko a miłość się nie liczy to nie znaczy
że ja mam taki sam być!
Rosita wyszła z pokoju.
Juan - czemu tak się do ciebie odnosi?
Rosita - każdy taki nastrój może mieć...
Juan - przecierz jesteś dobrą mamą a on narzeka.. jak tak może?
Rosita - może i ma rację nie potrafię z wami normalnie rozmawiać...
Usiądź. Opowiedzieć ci historię moją i Bruce'a? Tobie też się przyda
bo już niedługo ty będziesz częścią fabryki a twoja przyszła żona będzie
odpowiedzialna za kwiaty.
Juan - dobrze.
Rosita - Kiedyś żyłam sobie w wiosce i pewnego dnia przyjechał Bruce.
Gdy go ujrzałam to odrazu się w nim zakochałam lecz on nie. Z początku
Bruce udawał że mnie kocha ale później się naprawdę we mnie zakochał.
W dniu naszego ślubu , Samantha (która już nieżyje) ubrała się w suknię
ślubną i pokazała mi nagranie gdzie twój tata mówił że mnie nie kocha
i ma dość tego... wtedy właśnie odeszłam. Wszyscy myśleli że nie żyje
ale tak nie było. Przez ten czas przeszłam operacje plastyczną.
Gdy wróciłam to z początku rodzina mi nie chciała wierzyć że to ja
ale po pewnym czasie mi uwierzyli... i tylko oni i Mauricio o tym wiedzieli.
Chciałam się zemścić na Brucie ponieważ myślałam że chciał tylko
receptury. Później dowiedział się także twój dziadek Lorenzo i Fabian.
Więc wtedy byłam z Brucem przez wiele czasu aż przyszedł czas na
sąd. Gdy Bruce się dowiedział że ja jestem Rositą to sie załamał.



Część dalsza chyba dzisiaj!


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Dulce dnia Śro 16:29, 29 Paź 2008, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum www.teeleenowele.fora.pl Strona Główna -> Nasze telenowele i seriale Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
Strona 2 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
gRed v1.3 // Theme created by Sopel & Programosy
Regulamin